Uczę aplikantów, że jednym z podstawowych zadań obrońcy jest próba wdarcia się do sędziowskiego umysłu. Przewidzenie, co myśli o sprawie i jakie argumenty mogą go przekonać. W tym celu powinniśmy nieustanie obserwować mimikę sądu, kontrolując, jak reaguje na nasze argumenty. Wchodząc spóźniony na salę chciałem ukłonić się sądowi. Niestety, zamiast twarzy sędziego, dojrzałem dwa potężne monitory wyrastające znad stołu. Skłoniłem…