Pewien brytyjski lord stwierdził, że sędzia w sali rozpraw zostawia tylko togę. Nigdy i nigdzie nie przestaje być sędzią. Powtarzam to moim studentom – mówi Teresa Romer , sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku. — Pani sędzio, większość studentów ma idealistyczne podejście do swojej przyszłej pracy, dlatego zetknięcie z rzeczywistością nierzadko boleśnie je weryfikuje. Czy kiedykolwiek przeżyła Pani rozczarowanie związane z wykonywaniem zawodu sędziego? — Nie, nic takiego mnie nie spotkało. Oczywiście, zdarzały się trudne momenty, ale one tylko utwierdzały mnie w słuszności decyzji o „byciu sędzią”. W moim przekonaniu sędzia to nie zawód, lecz misja. Rozstrzygamy o najważniejszych ludzkich…