W obecnym kształcie europejski nakaz aresztowania bardzo dobrze realizuje swoją funkcję i świetnie wpisuje się w politykę karania nie tyle surowego, co przede wszystkim efektywnego. Błędem byłoby wprowadzanie zmian skutkujących ograniczeniem ilości takich nakazów wydawanych przez sądy w Polsce – przekonuje Marcin Przestrzelski, asystent sędziego z Poznania. Od kilku lat słyszymy, że polskie sądy przodują w wykorzystywaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania. Z danych statystycznych zebranych przez Komisję Europejską za lata 2005-2009 wynika, że spośród prawie 55 tys. nakazów wydanych w tym okresie przez wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej, aż 17 tys. (tj. 31 proc.) pochodziło z Polski. W wykonaniu ENA wydanych…